piątek, 8 czerwca 2012

małe refleksje

Dzien wczorajszy – 7czarwca roku 2012 spedziłam dość aktywnie pilnując Wiktora. Naprawde jest bardzo aktywnym dzieckiem. W ciegu samej procesji zgubiłam go trzy razy. Ablbo on jest zbyt zwawy, albo ja nie nadaje się do opieki nad dziećmi. Na kazaniu ksiądz powiedział coś, co jakoś mnie w pwenym sensie nakierowało do myślenia. Czym? Porównał człowieka do telefonu, gdy człowiek wpada w nałogi, pije alkohol, ćpa – to gubi swój swoisty zasieg ze światem. Że te czymmiki zakłucaja masz zasięg rozumienia, myślenia. Myślę że mniał wiele racji. W tedy pomyślałam, ze kiedyś ja tez zgubiłam zasięg, ale niebieska baza koltrolna wiedziała, jak też zasięg z powrotem przywrócić. Szkoda tylko że kosztem mojej sprawności fizycznej...
Co do dzisiaj, wiele się nie działo. Pakowałyśmy z mamą truskawki do słoików :)


Nie mam wam co dodać, więc dodaje ostatni obraz wujka .








PS coś mi spieprzyło z czcionką

2 komentarze:

  1. widzę właśnie,że coś nie tak jest z czcionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Księża mają czasem dar mówienia i mówią ciekawe kazania.
      Co do obrazu ,widzę,że Twoja rodzinna jest bardzo artystyczna.Obraz cudny.

      Usuń