poniedziałek, 21 maja 2012

21 maja 2012

      No i mamy nowy tydzień. Nowy czas,w którym stare rzeczy się skończyły. Liczy się tylko jutro, uwielbiam jutro - niesie tyle nadziei. To co że kończy się inaczej?  Ważne że jutro też będzie jutro i tak dalej :p.
Właśnie dlatego pokochałam to, że istnieje jutro.
     Od wczoraj znacznie poprawiłam nastawienie. Wiecie, doszłam do wniosku, że jak będę płakać za tym co wczoraj, bo liczy się tylko teraz. To co będzie za chwilkę nie mogę przewidzieć. Jedyne co wiem to to, że wystukam wam tutaj przez najbliższe sekundy trochę słów dla Was. Nie liczę już przyszłości, ani przeszłości. Liczy się tu i teraz. Carpe diem...
     Co innego zostało? Nie mamy nawet pewności że jutro się obudzę. Z pewnej strony to smutna wizja, ale z drugiej motywacja, aby czerpać z życia jak najwięcej.




Trochę nie wyszła ta kopuła, ale trudno.
Nie mam co innego dodać.





Pozdrawiam
Majeczka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz