wtorek, 3 stycznia 2012

3 stycznia 2012

Nie wiedziałam, że kompletny brak motywacji może tak sponiewierać człowieka. Czasami mam takie dni, kiedy mam pełne wrażenie, że jestem taką cyrkową laleczką. Szczególnie wkurzyło mnie to pełne litości i takiej jakby ironii spojrzenie jakiejś baby na ulicy jak zauważyła że nie mogłam wjechać na krawężnik, ach kurde taką ochotę miałam jej coś powiedzieć...ale się powstrzymałam.
W szkole okay nie ma zbyt wielkich sensacji :) niemiecki znowu urozmaicany grosikami :)
Poznałam na chacie pewnego, fajnego chłopaka - Kamila. pisaliśmy wczoraj cały wieczór i dziś trochę pisaliśmy. Wydaje się być miły. Tylko jeszcze nie zdarzyłam  mu powiedzieć o wózku - tzn. nie mam w ogóle pojęcia jak mam to mu napisać. Boję się jego reakcji. Postanowiłam sobie że w najbliższym czasie powiem mu to, bo jeżeli nie, to wyjdzie na to że go okłamywałam. A nie chciałabym tego.
Dobra dosyć tego biadolenia. Idę odrabiać lekcje. Bajo .

Dodaje moje maczki z dzisiejszych zajęć dodatkowych


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz